Przychodzi Franek do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, jestem taki słaby, że już nie mogę pracować.
Lekarz po zbadaniu Franka orzeka:
– Przecież jest pan zdrów jak byk!
Franek wychodzi z gabinetu nie otrzymawszy zwolnienia z pracy i w chwilę potem pada martwy. Z gabinetu wybiega lekarz, patrzy na ciało i mówi:
– No tak, wolał umrzeć, niż iść do roboty.